wtorek, 3 lipca 2012

Wywiad z Krzysztofem Ignaczakiem cz.2 Przegląd sportowy



Kamil1: Skąd pomysł na oryginalną koszulkę, w której pan występuje w lidze?

To był fajny pomysł naszego prezesa - Bartka Górskiego. Zaczerpnięty był z ligi włoskiej, gdzie libero Modeny grał w specjalnych koszulkach, sygnowanych przez Marvela, czyli z postaciami np. Spidermana. My postanowiliśmy zrobić własny projekt. W tym roku znowu będzie nowy.

basia86: Jak pan reaguje, gdy w internecie przeczyta komentarz, że jest np. nieudacznikiem?
Mam do tego ogromny dystans. Wiem, że ta osoba nigdy by mi tego nie powiedziała prosto w twarz, bo umarłaby ze strachu. Niby internet jest anonimowy, ale przecież można odnaleźć ludzi, którzy tak mądrze piszą... Ale Polska jest wolnym krajem i każdy może pisać, co chce. Swoja drogą ciekawe, który internauta byłby w stanie zebrać się na odwagę i stanąć np. przed mierzącym 206 cm Piotrkiem Gruszką i powiedzieć mu w twarz, że jest głupkiem lub nieudacznikiem? Co najwyżej zebrałby się na odwagę i postukał w klawiaturę...

tomek7125: Co pan zrobi, jeśli usiądzie na trybunie podczas zbliżających się mistrzostw świata?
Będę czekał na swoją szansę. Mam nadzieję, że ją dostanę. Będę cierpliwy.

Asia/Karolina: Jak się panu tworzyło „Igłą szyte" i czy przewidywany jest dalszy ciąg np. z mundialu?
Tworzyło się zupełnie spontaniczne. Pomysł podsunął nam jeden z pracowników Polsatu - Gustaw Bednarski. Zgodziłem się na to. Poprosiliśmy też o zgodę trenera i ruszyło. Teraz jednak musimy koncentrować się na innych rzeczach, więc dalszego ciągu nie będzie.

Łukasz Nowak: Jaki jest pański wymarzony klub, w którym chciałby pan grać?
Kiedyś to był Sisley Treviso. Chciałem tam pojechać, by móc się rozwinąć.

siwa:) Nie żałuje pan przejścia do Resovii?
Na pewno nie żałuję, bo zacząłem troszeczkę inaczej patrzeć na klubową siatkówkę. Ze Skrą osiągnąłem bardzo wiele i dużo się nauczyłem, ale w Rzeszowie o te sukcesy było trudniej. Musieliśmy budować drużynę od nowa. Wyzwanie było ogromne, bo chcieliśmy stworzyć wielką ekipę z zespołu, który jeszcze niedawno był średniakiem, nie mógł wejść do czwórki. Teraz Resovia coraz częściej jest postrzegana jako jeden z ligowych potentatów.

Sir Adam: Sezon ligowy zapowiada się pasjonująco. Trzy bardzo silne drużyny (Skra Bełchatów, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Resovia Rzeszów) będą walczyć o mistrzostwo Polski. Kto wygra?
W tym roku Resovia! Ale na razie to jesteśmy mocni tylko na papierze. Na mistrzostwo trzeba ciężko zapracować. Nikt nam nie odda go za darmo. Bardzo mocne są poza nami Skra i ZAKSA, może do walki włączy się jeszcze ktoś inny. Szykuje się taki fajny sezon.

Franciszek Vetulani: Miał pan wiele sukcesów klubowych i reprezentacyjnych. Który z nich był najważniejszy? Czy może te najważniejsze jeszcze przed panem?
Mam nadzieję, że dopiero przede mną.

Marcin Malinowski: Komu zawdzięcza pan najwięcej?
Na pewno mojemu tacie, który zaciągnął mnie na pierwszy trening i pokazał, jak to wszystko ma wyglądać. Tak samo wiele zawdzięczam każdemu następnemu szkoleniowcowi, który stanął na mojej drodze. Bardzo dużo pomogli nam Raul Lozano i Daniel Castellani, bo otworzyli nam oczy na świat. Nie mogę też zapominać o Irku Mazurze. Oni wszyscy byli istotni.

Marcin Malinowski: Co by pan radził młodym chłopakom takim jak ja, którzy chcą iść w pana ślady i zostać dobrymi siatkarzami?
Musicie wierzyć w siebie i być wytrwali. Tylko ciężka praca prowadzi do sukcesów. Nic nie dostaniesz w życiu za darmo.


PRZEGLĄD SPORTOWY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz